DONALD TUSK
Czułem się zobowiązany w tym krytycznym przełomowym momencie podnieść alarm spowodowany decyzjami pseudotrybunału, decyzjami partii rządzącej, która bez owijania w bawełnę i bez ukrywania czegokolwiek podjęła decyzję o wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej
Wanda Traczyk -Stawska
Milcz głupi chłopie! Milcz! Chamie skończony, bo ja jestem żołnierzem, który pamięta jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli
wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska
Problem polega na tym, że PiS przez lata podejmował działania niezgodne z polską Konstytucją. UE zwraca na to uwagę dlatego, że naruszono niezależność i niezawisłość sędziowską. A to jest gwarant wolności wszystkich Polaków
Na Placu Zamkowym w Warszawie i w okolicach zebrało się około godziny 18:00 na spotkanie zwołane przez Donalda Tuska, około 100 tysięcy osób, przeważnie w starszym wieku. Było można zauważyć też trochę młodych ludzi którzy przyszli z flagami tęczowymi czy różnych organizacji politycznych.

Część osób protestujących w sprawie pozostania Polski w UE (w związku z ostatnim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym unijnego prawa) przeszła w niedzielę wieczorem ulicami Warszawy z placu Zamkowego przed siedzibę PiS.
Policja użyła gazu wobec niektórych uczestników marszu, a także „skopała siostrzeńca Morawieckiego”, czyli aktywistę na rzecz praw osób LGBT Franka Brodę

Policja o niedzielnych interwencjach
„Zgromadzenia na terenie Starego Miasta przebiegały spokojnie. Po ich zakończeniu część osób udała się w kierunku ul. Nowogrodzkiej. Przejście to spowodowało zagrożenie w ruchu drogowym. W związku z powyższym podjęto kilkukrotnie interwencje, zmieniając trasę przemarszu na ulice o mniejszym natężeniu ruchu. Wobec osób podjęto czynność legitymowania” – poinformowała po godz. 22 Komenda Stołeczna Policji.
„Nakładane są mandaty karne, w przypadku odmowy przyjęcia kierowane są wnioski o ukaranie do sądu. Jeden z policjantów został uderzony kamieniem. Zatrzymano jedną osobę za naruszenie nietykalności policjanta” – dodali funkcjonariusze.
Według danych Komitetu Obrony Demokracji, demonstracje odbędą się w kilkudziesięciu polskich miejscowościach. Chodzi m.in. o Łódź, Gdańsk, Gdynię, Sopot, Poznań, Lublin, Częstochowę, Kraków, Rzeszów, Włocławek, Szczecin, Opole czy Katowice.
Na liście są także mniejsze miasta, takie jak Rybnik, Kluczbork, Radomsko, Ostrowiec Świętokrzyski, Sanok, Puławy, Morąg, Bytów i Czarnków.
Zwolennicy obecności naszego kraju w UE będą demonstrować również za granicą, np. w Hiszpanii (Madryt), Wielkiej Brytanii (Londyn, Oxford, Edynburg), USA (Nowy Jork), Kanadzie (Toronto), Szwajcarii (Berno), Austrii (Wiedeń) czy Niemczech (Monachium, Kolonia, Berlin).