28 Luty 2021 r Niedziela godz 8:00 Szymon Machnowski rusza w 1000 km spływ kajakiem dla swojego znajomego Sławomira Szuminskiego który jest sparaliżowany.
Historia Sławomira
Jeżeli czytasz ten artykuł to może pomożesz ? link do zrzutki . https://zrzutka.pl/dla-slawka , redakcja zachęca do wsparcia tej inicjatywy.
w dniu 16.08.2018 roku Sławomir (41 lat) doznał rozległego udaru mózgu, najpierw niedokrwiennego a kilka godzin później krwotocznego, potocznie mówiąc wylewu. Niestety los tak postanowił, iż pomoc nadeszła zbyt późno, by podać jakiekolwiek leki trombolityczne, które cofnęłyby skutki niedotlenienia mózgu. Neurologowie byli bezsilni, jedynie co wtedy słyszeliśmy to to, że trzeba czekać i mamy przygotować się na najgorsze. Tamtych 7 dni było dla naszej rodziny najgorszym w życiu koszmarem. W końcu mąż otworzył oczy i pojawiło się światełko w tunelu. Sławek spędził w szpitalu, najpierw na oddziale neurologii a potem na oddziale rehabilitacji neurologicznej ponad 3 miesiące. Robił drobne postępy, zaczął rozumieć co nieco i chodzić samodzielnie. Po powrocie do domu rozpoczęliśmy żmudną, długotrwałą i bardzo kosztowną rehabilitację. Nadal jednak jest osoba niezdolna do samodzielnej egzystencji.

Nasze życie w jednej chwili obróciło się o 180 stopni.
Sławek ma uszkodzoną całą lewą półkulę mózgu, uszkodzeniu uległ cały ośrodek mowy, co skutkuje obszerną afazją mieszaną i niedowładem połowiczym prawej strony ciała. W styczniu 2019 zdiagnozowano padaczkę po udarową, jak mówią lekarze jest to skutek rozległego wylewu krwi do mózgu.Nadal jednak nie wszystko rozumie, pojedyncze słowa, zdania czy wyrazy. Nie potrafi też pisać ani czytać. Niewiele też mówi, chciałby więcej, lecz niestety. Bardzo ciężko nam się jest komunikować. .W tym wszystkim pomogłyby zajęcia z neurologopedą niestety odbywają się one jedynie prywatnie. Godzina z neurologopedą to koszt 100zł. Sławek tygodniowo potrzebuje ich minimum 4 godziny. Korzystamy z rehabilitacji fizjoterapeutów głównie na NFZ to ilość i częstotliwość zabiegów fizjoterapeutycznych jest niewystarczająca i potrzebna jest też rehabilitacja prywatna, by mąż utrzymał stan który już wypracował a być może powrócił do sprawności.

Kilka słów o Sławku

Był żołnierzem Marynarki Wojennej. Służył najpierw w JW w Siemirowicach a następnie w Darłowie. Mundur MW był jego ogromną pasją, wiązał z nim swoje marzenia i plany, które udar mu odebrał bezpowrotnie. Orzeczeniem CWKL w Warszawie został uznany za całkowicie niezdolnego do służby…

Sławek jest też zagorzałym miłośnikiem rasy Jack Russell Terrier. Prowadził wraz ze mną amatorską domową hodowlę psiaków tej rasy zrzeszoną w ZKwP. Kochał jeździć na wystawy, robić psiakom zdjęcia. Doczekaliśmy się tylko jednego miotu, a mieliśmy plany na więcej. To było nasze ukochane wspólne hobby i niesamowita pasja. Niestety plany hodowlane ze względu na ogrom obowiązków zmuszeni jesteśmy odłożyć…