70 Rocznica Wydarzeń na Wybrzeżu .12-22 Grudnia 1970 r.

Do pierwszych zajść doszło już w sobotę 12 grudnia 1970 r. Po ogłoszeniu przez media informacji o rażącym wzroście cen artykułów spożywczych wprowadzonym przez Radę Ministrów. Ludzie zbierali się na wiecach i domagali się cofnięcia tej decyzji, a także wysuwali inne postulaty m.in. zdymisjonowania odpowiedzialnych za nią decydentów.

W poniedziałek 14 grudnia gdańscy stoczniowcy odmówili rozpoczęcia pracy, a następnie przemaszerowali pod pobliski Komitet Wojewódzki PZPR, gdzie żądali rezygnacji z podwyżek. Popołudniem robotników wsparli studenci Akademii Medycznej i Politechniki Gdańskiej. Protestowało kilkanaście tysięcy osób. Doszło do ostrych starć z milicją, kilkaset osób zostało aresztowanych. Walki w Gdańsku trwały do późnego wieczora.

Następnego dnia do akcji protestacyjnej przyłączyli się robotnicy innych trójmiejskich zakładów, a także z Elbląga, Słupska i Szczecina. Powołany został komitet strajkowy. Jego członkowie opracowali postulaty, przede wszystkim o charakterze finansowym. Nocą zostali jednak aresztowani. Natomiast Warszawie od rana obradował, pod przewodnictwem I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki, sztab kryzysowy. Gomułka zgodził się na użycie broni palnej. W rejon Trójmiasta zaczęto ściągać oddziały pancerne i zmotoryzowane. W Gdańsku protestujący przemaszerowali przed lokalną siedzibę partii, ale zostali tam zablokowani przez siły rządowe. Doszło do zaciętych walk ulicznych, a wieczorem do podpalenia budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Pojawiły się pierwsze ofiary śmiertelne, m.in. jeden z robotników został rozjechany przez czołg. W nocy z 15 na 16 grudnia wojsko obsadziło ważniejsze punkty w Gdańsku oraz zablokowało stocznię i port.

W środę 16 grudnia do strajku przyłączyły się kolejne zakłady Wybrzeża, a wojsko otoczyło Stocznię Gdyńską. W Gdańsku przez cały dzień trwały manifestacje.

Najtragiczniejszy był 17 grudnia, który przeszedł do historii jako „Czarny czwartek”. Od godz. 5:00 na przystanku Gdynia Stocznia zaczęli wysiadać pierwsi robotnicy. Wkrótce w jego okolicy zgromadziło się ponad 3 tys. osób. Drogę do stoczni zagradzała im kolumna czołgów, żołnierze i milicja. Około 6:00 siły rządowe otworzyły ogień. Zginęło 11 osób, kilkadziesiąt zostało rannych. Masakra zapoczątkowała całodniowe walki uliczne w Gdyni, w czasie których komunistyczne służby mundurowe zastosowały pojazdy pancerne i śmigłowce, a śmierć poniosło kolejnych siedmiu manifestantów. Równocześnie starcia trwały w Szczecinie, gdy do strajku dołączyli się stoczniowcy. Tam również doszło do masakry – protestujący zostali ostrzelani po podpaleniu siedziby KW PZPR. Zabitych zostało 16 osób.

W kolejnych dniach protesty objęły część zakładów w Warszawie, Wrocławiu, Białymstoku, Nysie i Oświęcimiu. Manifestacje odbywały się także w Krakowie i Wałbrzychu. Na Wybrzeżu strajki dogasały – stocznie zostały zablokowane przez wojsko i milicję, w miastach wprowadzono stan wyjątkowy i godzinę milicyjną.

Pacyfikacja robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. kosztowała życie 45 osób. Prawie 1 200 osób zostało rannych, a około 3 tys. zostało zatrzymanych. Doszło też do przesilenia na szczytach władzy w kraju. W rezultacie Władysław Gomułka został odsunięty, ale ani on ani żaden z jego współpracowników nie poniósł nigdy żadnej odpowiedzialności karnej za śmierć robotników.

Poniedziałek 14 grudnia

 W poniedziałek robotnicy ogromnego zakładu przemysłowego – Stoczni Gdańskiej im. Lenina odmówili podjęcia pracy i wielotysięczny tłum przed południem udał się pod pobliską siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. Zażądali spotkania z pierwszym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR, a od dyrektora stoczni Stanisława Żaczka podjęcia negocjacji w sprawie cofnięcia podwyżek, ich postulaty nie zostały jednak spełnione. Tego dnia doszło też do pierwszych starć ulicznych z Milicją Obywatelską.

Wtorek 15 grudnia

 W tym dniu ogłoszono strajk powszechny; przyłączyły się do niego inne gdańskie przedsiębiorstwa, robotnicy ze Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni oraz pracownicy elbląskiego Zamechu. W skład pierwszego komitetu strajkowego weszli: Zbigniew Jarosz (przewodniczący), Jerzy Górski (zastępca przewodniczącego), Stanisław Oziębło, Ryszard Podhajski, Kazimierz Szołoch, Lech Wałęsa i Zofia Zejser. Żądano m.in. uwolnienia aresztowanych wcześniej działaczy. Robotnicy kontynuowali marsz i przemieszczając się pod budynek KW PZPR na wcześniej zapowiedziany wiec, napotkali oddziały MO. Władze, nie chcąc dopuścić demonstrantów pod budynek partii, podjęły decyzję o użyciu pałek i innych środków obronnych (w tym gazu łzawiącego). W efekcie doszło do walk ulicznych i starć z MO, a w końcu, późnym wieczorem 15 grudnia, do podpalenia budynku KW PZPR w Gdańsku. Ogłoszono strajk okupacyjny. Wojsko i milicja zablokowały porty i stocznie. 

Środa 16 grudnia

Strajk rozszerzył się na kolejne zakłady na Wybrzeżu. Stocznia Gdańska została otoczona przez wojsko. Ludzie, którzy próbowali się do stoczni zbliżyć, byli brutalnie bici. W Szczecinie telewizja poinformowała o wydarzeniach w Gdańsku. Nazwała je chuligaństwem.

Czarny czwartek 17 grudnia

Władze zdecydowały się wykorzystać wojsko. W wyniku starć wiele osób po obu stronach zostało poszkodowanych. Rano, na przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, oddziały Milicji Obywatelskiej i wojska ostrzelały tłum pracowników Stoczni im. Komuny Paryskiej. Według ustaleń prokuratury śmierć poniosło 10 osób . W centrum Gdyni uformowano pochód z biało-czerwonymi flagami, który ruszył ulicami 10 Lutego i Marchlewskiego w kierunku przystanku Gdynia-Stocznia, gdzie starł się z wojskiem. Pochód zebrał się ponownie na ul. Czerwonych Kosynierów i ruszył do centrum Gdyni. Na czele pochodu niesiono na drzwiach ciało zabitego młodego mężczyzny (Zbyszka Godlewskiego), za nim niesiono pomazane krwią narodowe flagi. Pochód ten doszedł do urzędu miejskiego przy ulicy Świętojańskiej, gdzie doszło do kolejnych starć. W tym pochodzie wzięli udział przedstawiciele wszystkich zawodów i grup społecznych. Na ulicach Słupska i Elbląga trwały demonstracje. Do strajkujących włączyli się pracownicy Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego, którzy razem z wieloma tysiącami ludzi demonstrowali w mieście, a wobec których wojsko i milicja użyły siły, kiedy protestujący podpalili gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Śmierć poniosło 16 osób, w tym wiele młodzieży oraz osoby przypadkowo znajdujące się przy terenie protestu, a potem już walk. Jednocześnie służby publiczne zaczęły stopniowo tłumić strajki i demonstracje na Wybrzeżu. 

Gdynia, 17.12.1970. Wydarzenia grudniowe na Wybrzeżu – robotnicy Stoczni Gdyńskiej niosą na drzwiach ciało Zbigniewa Godlewskiego, zastrzelonego podczas zamieszek w rejonie stacji kolejki podmiejskiej Gdynia Stocznia.

Piątek 18 grudnia

Podobnie jak wcześniej Stocznia Gdańska, została otoczona przez wojsko stocznia w Szczecinie. W Elblągu zdecydowano się na użycie siły, co zaowocowało starciami z demonstrantami. Do miast północnej Polski przyłączyły się Białystok, Nysa, Oświęcim, Warszawa i Wrocław, gdzie zorganizowano nowe strajki. Miały one mniejszą skalę i były krótkotrwałe, w przeciwieństwie do tych z Gdańska, Gdyni czy Szczecina.

Sobota 19 grudnia

W sobotę trwał już tylko strajk w Szczecinie (przywódcą był Mieczysław Dopierała), który dobiegł końca 22 grudnia. Stocznie i porty Gdańska i Gdyni nie pracowały. We wszystkich objętych zamieszkami miastach Wybrzeża obowiązywały stan wyjątkowy i godzina milicyjna.

Autor: Głos News

Witryna Głos News poświęcona wydarzeniom w Kraju , oraz innym ważnym sprawom dla Społeczeństwa.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: